Nie można przekonać Layli
Pomimo wytrwałych wysiłków Sama, Layla stała twardo na swoim niezachwianym stanowisku. Sam wyraziła swoje obawy, podkreślając, że dezaprobata jej dziadków obejmie coś więcej niż tylko narodziny dziecka. Jednak Layla pozostała niezłomna w swoim przekonaniu, twierdząc z przekonaniem, że głównym źródłem potencjalnego sprzeciwu ich dziadków będzie wyłącznie przyjście na świat dziecka. W tym kluczowym momencie dla Sama stawało się coraz bardziej jasne, że przekonanie Layli do ponownego rozważenia swojej decyzji było wyzwaniem nie do pokonania. Głęboka determinacja Layli i jej niezachwiana wiara w znaczenie osądu jej dziadków sprawiły, że wszelkie dalsze próby perswazji były daremne. Sam niechętnie przyznał, że będzie musiał poradzić sobie z sytuacją, stosując inne podejście, ponieważ zmiana zdania Layli wydawała się nieosiągalna.